Rodzina Pariserów została ukrywana w czasie II wojny światowej w Jodłowej przez rodzinę Państwa Porębskich, Czajkowskich oraz Świerczków. To właśnie Pan Leon Świerczek - mieszkaniec gminy Jodłowa (ur. 05.04.1897 r., zm. 12.01.1977 r.) w 1990r. został uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Natomiast 16.03.1992 r. tytuły Sprawiedliwych wśród Narodów Świata otrzymały dzieci Leona Świerczka: Kazimierz Świerczek, Czesława Laska z d. Świerczek, Stanisław Świerczek i Maria Świerczek , która również brała udział w wizycie delegacji w Urzędzie.
Pariserowie mieszkali kilka miesięcy u Porębskich ,jednak bojąc się doniesienia, zmienili kryjówkę. Przenieśli się do rodziny Czajkowskich, gdzie podobnie jak u rodziny Porębskich zakopali się w stodole, w sianie. Pewnego dnia gospodyni przyszła zaprosić ich na kolację do domu, ale przyjęcie trwało bardzo krótko, gdyż niespodziewanie weszło czterech polskich policjantów z bronią wymierzoną w Pariserów.W wyniku denuncjacji Czajkowskich Pariserowie trafili do więzienia. Wydłubawszy tynk scyzorykiem, wyłamali okno i całą rodziną uciekli.
Pariserowie w styczniu 1943 r. wrócili do Porębskich. Tym razem ukryto ich w wykopanej pod szopą dziurze o wymiarach 5,5 x 5,5 x 3,5 m. Żeby znaleźć sobie jakieś zajęcie, Jan Pariser pomagał nocą Porębskiemu w pracy . Około Bożego Narodzenia 1944 r. Porębscy odmówili dalszego ukrywania Pariserów - wówczas przyjęła ich rodzina Świerczków. U nich Pariserowie, ukryci w stodole pod słomą, doczekali wyzwolenia.
Zobacz galerię zdjęć...