Mszą świętą i odsłonięciem tablicy w gmachu Urzędu Marszałkowskiego województwa podkarpackiego uczczono w czwartek 7 kwietnia br. pamięć byłego marszałka Podkarpacia i posła PSL Leszka Deptuły, który zginął rok temu w katastrofie smoleńskiej.
Od tego dnia Jego imię nosi też sala posiedzeń zarządu województwa. W odsłonięciu pamiątkowej tablicy wzięła udział Joanna - żona Leszka Deptuły oraz byli współpracownicy, znajomi i przyjaciele. Podczas spotkania radnych sejmiku wojewódzkiego, wójtów i burmistrzów z Podkarpackiego Stowarzyszenia Samorządów Terytorialnych oraz znajomych i przyjaciół tragicznie zmarłego posła zaprezentowano film o nim i tym, co zrobił dla Podkarpacia jako marszałek. Gościem honorowym rocznicowego spotkania w Urzędzie Marszałkowskim była też Alicja Zając - wdowa po senatorze Stanisławie Zającu, który także zginął w katastrofie smoleńskiej. Jak powiedział w homilii ordynariusz diecezji rzeszowskiej bp Kazimierz Górny, Leszek Deptuła był bardzo związany z regionem i ziemią mielecką, skąd pochodził. Podkreślił, że był zawsze wierny zasadom chrześcijańskim i najważniejszy dla niego był człowiek. Podczas uroczystości głos zabrał również Mirosław Karapyta - Marszałek Województwa Podkarpackiego , który powiedział o pośle Deptule: "Przed powstaniem tego obiektu, kiedy urząd był porozrzucany w kilku budynkach po całym Rzeszowie, on mówił z wielką determinacją, że nie ma w Polsce takiego urzędu, który miałby takie warunki pracy. Teraz mamy budynek, którego nam wszyscy zazdroszczą, jest wielki wkład Leszka w powstanie tego urzędu".
Pani Joanna Deptuła powiedziała, że decyzja o budowie nowego urzędu wywołała wiele emocji, ale kiedy zapadła, ucieszyła jej męża. Podkreśliła także , że czuje ogromną dumę"... bo byłam żoną człowieka niezwykłego, szlachetnego, prawego i wiernego swoim wartościom i ideałom. Jestem też szczęśliwa i naprawdę bardzo wzruszona, bo państwa inicjatywa, aby jedna z sal tego Urzędu miała Leszka za patrona, jest dla mnie dowodem, jak wiele zrobił" .